JESTEM

Antek

Drogi Święty Mikołaju, nazywam się Antek i jestem pieskiem, który miał w życiu różne przejścia. Kiedyś mieszkałem na stercie śmieci – to nie było łatwe życie. W końcu ktoś mnie znalazł i zabrał do Ratujka, gdzie zostałem adoptowany. Przez dwa lata miałem swoich człowieków i własny domek, ale potem coś się zmieniło i musiałem wrócić do moich cioć i wujków. Nie wiedziałem co się dzieje, wszyscy bardzo płakali i byli smutni. Pocieszali mnie każdego dnia. Teraz znowu czekam na kogoś, kto da mi ciepły kąt i trochę miłości. Czy wymagam aż tak wiele?Mikołaju, wiem że masz dużo pracy, ale czy mógłbyś przynieść mi parę rzeczy, które sprawią, że moje dni będą trochę weselsze? Marzę o nowych zabawkach – coś do gryzienia albo szarpania. Przydałaby się też sucha karma dla dorosłych piesków, żebym mógł mieć siłę na kolejny dzień czekania. A może jeszcze jakieś żwacze? Bardzo je lubię! Wiem, że są inne pieski, które też czekają na pomoc, więc będę wdzięczny za cokolwiek, co możesz przynieść. Wierzę, że kiedyś znowu znajdę dom, w którym ktoś mnie pokocha już na zawsze. Dziękuję Ci, Mikołaju, że pamiętasz o takich pieskach jak ja. Pozdrawiam Cię ciepło, Antoś

Udostępnij mnie: